Slang!

Wiecie. Siedzi się przed tymi komputerami od tylu lat, trudno nie wyrobić sobie jakiegoś języka. Pochylę się dziś nad tym zagadnieniem…

Na początek mój ulubiony informatyczny żarcik, dziś zrozumiały tylko dla starszych panów.

– To ja IDE.
– SCSI.

A teraz trochę terminologii.

Klawisz Option, zwany także alt (poczytaj tutaj), z racji ikony doczekał się dość fikuśnego nicka pt. półwanna.

Na Command do dziś mówię „jabłko”, choć spotkałem się z wersją… „kwiatek”.

Na pasek u góry (ten z opcjami i godziną) od dawien dawna mówi się „gzyms”.

Z kolei na tackę CD (kiedy jeszcze były w Macach, zamiast napędów szczelinowych) wołają „podstawka do kawy”. Ponoć nick oparty na tzw. fakcie autentycznym z jednego z biur.

A Wasze typy? Zapraszamy do komentowania :)

 

Posted in Na luzie and tagged , .