Mountain Lion (10.8) był o tyle fajnym systemem, że wróciła w nim opcja „zapisz jako” (po wciśnięciu klawisza Option aka alt). Po mocno niedorobionym Lionie, ludzie z Apple przyjęli jednak do wiadomości, że wyeliminowane tej funkcji to niekoniecznie dobry pomysł. Mimo to, niektórzy użytkownicy oprogramowania Apple mogli w 10.8 odczuwać nagły i nieuzasadniony brak miejsca na dysku. Co jest tego przyczyną i jak sobie z tym poradzić?
Uwaga! Poniższe wskazówki to nie żarty – stosuj je, jeśli wiesz co robisz. Mogą mieć zastosowanie także w nowszych systemach.
Programy od Apple, np. iLife czy TextEdit zapisują (od Liona) każdą poprzednią wersję dokumentu w sekretnym miejscu. Nie jest to problemem, gdy są to małe pliki tekstowe. Jest za to znacznie gorzej, gdy jest to np. bogata w ilustracje książka w iBooks Author, która przy każdym „sejwie” zabiera kolejne 6 GB miejsca na dysku. Już po jednym dniu pracy może się okazać, że brakuje miejsca nawet na systemowy „spool”.
Są na to dwa sposoby, oba działają z Terminala.
Sposób pierwszy
Usunięcie zapisanych kopii plików (tak, usuwa poprzednie wersje!).
Należu uruchomić Terminal i wkleić co następuje (podając potem hasło administratora):
sudo rm -rf /.DocumentRevisions-V100
Sposób drugi
Globalnie wyłącza na amen zapisywanie poprzednich wersji plików (Autosave & Versions):
defaults write -g ApplePersistence -bool no
Można również wyłączyć Autosave tylko dla jednej aplikacji (np. Podgląd):
defaults write com.apple.Preview ApplePersistence -bool no
Po zatwierdzeniu należy wykonać restart. Oczywiście powrót do normalnych ustawień następuje po wpisaniu na końcu yes.