Specjalne podziękowania dla Jokera, który udzielił mi bardzo pomocnych informacji, kiedy walczyłem z tematem.
Po co pakować Voodoo do Maca?
Ho, jeżeli dysponujesz starszym Maczkiem, który wyposażony jest w sloty PCI, warto wydać te 70 zł (mniej więcej za taką kwotę nabyłem akcelerator w 2002 roku), żeby pograć w takie gry jak Quake czy Unreal z trzy razy ładniejszą i 300% szybszą grafiką. To co oferuje użytkownikom „software rendering” w porównaniu z Voodoo, to namiastka przyjemności. Dodatkowo, tak jak opisałem to w tekscie na temat VPC, emulator PC również widzi tą kartę a cena jest bardzo korzystna w porównaniu z kartami dedykowanymi dla Maca. Oczywiście im więcej pamięci ma karta tym lepiej, ale 12 MB Voodoo II w zupełności wystarcza.
Jak się to podłącza?
Ostro się nad tym zastanawiałem, ale okazało się, że jest to banalnie proste. Instalacja karty polega na wyjęciu śledzia zaślepiającego slot PCI (w Macu nie ma nawet co odkręcać jak w blaszance), włożeniu jej na miejsce i podłączeniu zewnętrznego kabelka do wyjścia monitorowego, przez przelotkę z PC na Maca (do kupienia np. na Allegro). Przy zakupie (na ogół od jakiegoś sprzedawcy komputerowych rupieci na giełdzie) warto sprawdzić, czy dodaje do karty ów kabelek, który solo jest trudny do zdobycia. Po tej operacji kabel monitorowy podłączamy do gniazda monitora w karcie, jedyny problem jaki może się pojawić dotyczy użytkowników oryginalnych Apple’owskich monitorów… Przydałaby się odpowiednia przelotka w drugą stronę (Mac > PC), ale ja osobiście jej na oczy nie widziałem. Umówmy się więc, że jest to rozwiązanie dla użytkowników monitorów pecetowych z normalną przelotką.
Co zrobić, żeby system widział kartę?
„System Profiler” takiego Voodoo normalnie nie zobaczy, pokaże, że owszem, coś jest w slot PCI wsadzone, ale jako opis karty otrzymamy rząd cyferek. Nie zmienia to jednak faktu, że gry powinny widzieć go bez problemu o ile zainstaluje się kilka rozszerzeń. Przede wszystkim należy zainstalować drivery dla Voodoo, w tym celu należy odpalić przeglądarkę i poszukać driverów dla macowego Voodoo II (na ilustracji). Należy próbować różnych driverów, gdyż niektóre mogą nie działać poprawnie (ja miałem na przykład przerażająco wolną grafikę, dopóki nie wypróbowałem innego zestawu, który zamieszczam tutaj dla leniuszków).
Czas grać
Starsze gry bez problemu powinny obsłużyć Voodoo, opcja ta jest oznaczona jako na ogół jako 3Dfx. Nowsze gry nie są jednak stracone, jeżeli ma się w systemie Mesa 3Dfx Engine (do ściągnięcia u nas), dzięki temu rozszerzeniu można odpalać gry, które korzystają tylko z OpenGL’a (należy oczywiście wybrać wtedy OpenGL Rendering). Uwaga! Mesa nie lubi się z OpenGL z systemu 9.2! Dlatego należy pozostać przy wersji 1.2.1 a także wyłączyć OpenGLRendererATI. I to właściwie tyle na ten temat, grzebania i sprawdzania i tak się nie uniknie, ale rezultaty i zgrane wieczory wynagrodzą męczarnie ;)